Po 14. latach mimo wszystko nie nudzi się.
Dla odświeżenia pamięci o pierwszej piosence,
którą odważyłam się zaśpiewać ludziom i nauczyć scholę,
nowa aranżacja z pomysłu mojego Męża Macieja.
Nagranie byłoby dłuższe, ale niestety po drugiej zwrotce
weszły nam "nieplanowane i niedostrojone chórki" naszych dzieci... ;)
Pierwszy post o "Pan jest Pasterzem moim" można odkopać >>TU<<.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za każde dobre słowo